Wakacje niestety dobiegły już końca. Pamiętam pierwszy dzień, kiedy po wyjściu z koleżankami na miasto, wróciłam autobusem do domu, przebrałam się w moją ulubioną pidżamkę, położyłam na łóżku i spędziłam na nim cały dzień oglądając seriale i anime. To było takie piękne :'(
Wakacje miałam bardzo udane. Odpoczęłam jak nigdy dotąd. Miałam wiele spotkań ze znajomymi i imprez.
Obóz taneczny był WSPA - NIA - ŁY ! NAJLEPSZY na jakim dotąd byłam.
Była świetna atmosfera, zaprzyjaźniłam się z wieloma osobami, a z niektórymi czuję się teraz jak z rodzeństwem (w pozytywnym tego słowa znaczeniu oczywiście ). Jeśli chodzi o zajęcia taneczne były w porządku, ale było ich mniej niż zwykle. Teraz codziennie ćwiczyliśmy po 7 godzin, a rok temu 10-11 godzin, więc różnica była bardzo odczuwalna. Ale i tak bardzo dużo się nauczyłam. Mamy nowe układy do tanga, cha-chy i jive'a. Mam również świetną nowinę. Gdyż od poniedziałku przychodzę już z moim partnerem na zajęcia do najwyższej grupy ^.^ Bardzo się cieszę, gdyż świadczy to o tym, że jesteśmy po prostu dobrzy i się nadajemy. Wiem, że zrobimy duży postęp, gdyż poziom w tej grupie jest bardziej zaawansowany niż w poprzedniej.
Dwa dni temu wróciłam również z pobytu w Grecji, z wyspy Zakynthos. Wyjazd jak najbardziej udany, byłam na nim z rodzicami i siostrą. Od 3 lat nigdzie nie byliśmy na wakacjach ( nie licząc moich obozów ), rodzicom należał się odpoczynek, bardzo ciężko pracują, gdyż mają własną firmę i w ciągu dnia widzę ich dosłownie 2 razy. Ja w końcu kąpałam się w morzu! ♥ ♥
Byliśmy również na wycieczce, w której wpływaliśmy do takich grot, gdzie można było również się kąpać, to było niesamowite przeżycie, gdyż woda w nich jest nieziemsko czysta, a w okularach było widać wszystko pod wodą. Widoki na wyspie są przepiękne, dosłownie jak z Google .
Do szkoły wracam niechętnie. Bardzo boję się, że sobie nie poradzę, że nie zdołam pogodzić szkoły, spotkań z przyjaciółmi, blogowania, zajęć dodatkowych, tańców 3-4 razy w tygodniu i turniejów w każdą sobotę, gdyż w tym roku będziemy jeździć na nie często. Chciałabym dobrze się uczyć, z powodów egzaminów gimnazjalnych, bo myślę o liceum, w którym wynik z egzaminu musi być jak najbardziej pozytywny. Jeśli chodzi o książki to kompletnie NIC nie kupiłam. Jutro mam nadzieję, pojadę z mamą do jakiejś księgarni i kupię chociaż część książek. Przybory, niektóre zeszyty i torbę mam z tamtego roku, ale i tak kilka rzeczy muszę dokupić. Obym dała radę, naprawdę bym tego chciała. Nie chcę z niczego rezygnować.
A jak wam minęły wakacje? ♥
Czy cieszycie się z powrotu do szkoły ♥
Postanowiłam również zmienić wygląd bloga, gdyż stary już do mnie nie przemawiał. Dajcie znać czy wam się podoba :)
Papa kochani ♥
♥
♥
niedziela, 30 sierpnia 2015
piątek, 26 czerwca 2015
Coś poszło nie tak...
Ehhh... Od czego by tu zacząć? Nie było mnie przez dłuuuugi czas na bloggerze... Krótko mówiąc spieprzyłam wszystko i pewnie nikt nie pamięta o moim blogu... Chcę to naprawić. Chcę mieć lepszego bloga. Chce mieć więcej czytelników, więcej postów, zdjęć - tylko jak to zrobić... W tym okresie działo się bardzo dużo. Bloga zaniedbałam z trzech przyczyn. Nie bójcie się (jeśli ktoś w ogóle to czyta..) przez cały ten czas myślałam o was. Uwielbiam prowadzić bloga. Mogę tu napisać o wszystkim co tylko wpadnie mi do głowy, o wszystkim co mnie dręczy, a z czym nie mam się z nikim podzielić...
Jedną z tych przyczyn był taniec. Otóż razem z moim partnerem naprawdę zaczęliśmy to traktować całkiem poważnie - solidne treningi, gdzie wracałam do domu o 20 oraz turnieje i pokazy - uszyłam 2 piękne (moim zdaniem rzecz jasna) sukienki taneczne. Musiałam specjalnie jeździć do Warszawy na przymiarki. Pochłonęło to całe moje życie. Nie myślałam o niczym innym. Z tego powodu zaniedbałam troszkę szkołę i musiałam siedzieć do 3 w nocy żeby nauczyć się na 4 sprawdziany następnego dnia bo nauczyciele uznali że 8 tematów to "duża kartkówka" - ehe.. ta jasne. Ale średnia i tak całkiem spoko - 5,18 - więc pasek oczywiście jest. Ale koniec o szkole bo przecież nadszedł czas wolności czyli wakacje :D
Mimo wszystko, często napadały mnie przyjemne myśli o napisaniu posta, o zrobieniu kilku zdjęć i wrzuceniu na Instagram (to chyba jedyna platforma na której działałam...) Ale razem z ich częstotliwością napadały mnie też te negatywne... O usunięciu bloga... Dlaczego? O tym wam jeszcze nigdy nie mówiłam i myślę, że na razie nie jestem jeszcze gotowa aby wszystko wyjaśnić, ale mam pewne problemy związane z moją psychiką - spokojnie nie tnę się... ale równie coś okropnego... Ale nie tylko dlatego. Dużo wpłynęło na mnie to, że jak pół szkoły dowiedziało się, że moja znajoma ma bloga to zaczęli się z niej naśmiewać i pisać bardzo przykre komentarze (tzw. "hejty") na jej blogu. Dziewczyna tak zamknęła się w sobie, nie mogła sobie z tym poradzić, że po prostu go usunęła... Bałam się tego. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mój blog nie jest na tyle popularny aby ktoś mógł go znaleźć, ale może akurat. Ktoś zobaczy jakiś mój komentarz z moim zdjęciem obok na jego ulubionym blogu i zajrzy. Albo wejdzie w zakładki na moim komputerze i z ciekawości wejdzie na bloga...
Trzecia przyczyna dość banalna ale prawdziwa. Zepsuł mi się nie tylko komputer i komórka ale również aparat... Komórkę dostałam 2 miesiące później a nowy komp kupiliśmy po 3 miesiącach bo rodzice uznali, że bez niego będę się lepiej uczyć... Nieważne...
Może dla niektórych te powody wydadzą się błahe, ale ja naprawdę nie wiedziałam co robić...Szczególnie z tą moją psychiką, o której wam kiedyś może opowiem... Liczę na waszą wyrozumiałość. Proszę o drugą szansę. Będę starała się pisać posty częściej, wrzucać ładne zdjęcia i być aktywna na asku, chociaż dla mnie na chwilę obecną ta sieć nie ma sensu... Wszyscy tylko żebrzą o "lajki" i "gifty" ... Jednak jeśli bardzo chcecie, to ja oczywiście będę odpowiadała na wasze pytania.
Na zakończenie - bo jakiś długi ten post - chcę przeprosić wszystkich za moją nieobecność :)
Papa kochani ♥
Jedną z tych przyczyn był taniec. Otóż razem z moim partnerem naprawdę zaczęliśmy to traktować całkiem poważnie - solidne treningi, gdzie wracałam do domu o 20 oraz turnieje i pokazy - uszyłam 2 piękne (moim zdaniem rzecz jasna) sukienki taneczne. Musiałam specjalnie jeździć do Warszawy na przymiarki. Pochłonęło to całe moje życie. Nie myślałam o niczym innym. Z tego powodu zaniedbałam troszkę szkołę i musiałam siedzieć do 3 w nocy żeby nauczyć się na 4 sprawdziany następnego dnia bo nauczyciele uznali że 8 tematów to "duża kartkówka" - ehe.. ta jasne. Ale średnia i tak całkiem spoko - 5,18 - więc pasek oczywiście jest. Ale koniec o szkole bo przecież nadszedł czas wolności czyli wakacje :D
Mimo wszystko, często napadały mnie przyjemne myśli o napisaniu posta, o zrobieniu kilku zdjęć i wrzuceniu na Instagram (to chyba jedyna platforma na której działałam...) Ale razem z ich częstotliwością napadały mnie też te negatywne... O usunięciu bloga... Dlaczego? O tym wam jeszcze nigdy nie mówiłam i myślę, że na razie nie jestem jeszcze gotowa aby wszystko wyjaśnić, ale mam pewne problemy związane z moją psychiką - spokojnie nie tnę się... ale równie coś okropnego... Ale nie tylko dlatego. Dużo wpłynęło na mnie to, że jak pół szkoły dowiedziało się, że moja znajoma ma bloga to zaczęli się z niej naśmiewać i pisać bardzo przykre komentarze (tzw. "hejty") na jej blogu. Dziewczyna tak zamknęła się w sobie, nie mogła sobie z tym poradzić, że po prostu go usunęła... Bałam się tego. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że mój blog nie jest na tyle popularny aby ktoś mógł go znaleźć, ale może akurat. Ktoś zobaczy jakiś mój komentarz z moim zdjęciem obok na jego ulubionym blogu i zajrzy. Albo wejdzie w zakładki na moim komputerze i z ciekawości wejdzie na bloga...
Trzecia przyczyna dość banalna ale prawdziwa. Zepsuł mi się nie tylko komputer i komórka ale również aparat... Komórkę dostałam 2 miesiące później a nowy komp kupiliśmy po 3 miesiącach bo rodzice uznali, że bez niego będę się lepiej uczyć... Nieważne...
Może dla niektórych te powody wydadzą się błahe, ale ja naprawdę nie wiedziałam co robić...Szczególnie z tą moją psychiką, o której wam kiedyś może opowiem... Liczę na waszą wyrozumiałość. Proszę o drugą szansę. Będę starała się pisać posty częściej, wrzucać ładne zdjęcia i być aktywna na asku, chociaż dla mnie na chwilę obecną ta sieć nie ma sensu... Wszyscy tylko żebrzą o "lajki" i "gifty" ... Jednak jeśli bardzo chcecie, to ja oczywiście będę odpowiadała na wasze pytania.
Wstawiam zdjęcia bo pewnie nie wiecie jak wyglądam :D |
Na zakończenie - bo jakiś długi ten post - chcę przeprosić wszystkich za moją nieobecność :)
Papa kochani ♥
wtorek, 20 maja 2014
Małe kotki
Jest mi wstyd. Nie mogę uwierzyć w to, że tak zaniedbałam bloga. Post... pisany wieki temu. I to nie pierwszy raz. To tak jakbym to wszystko miała gdzieś, a przecież tak nie jest. Zależy mi na blogu. Bardzo... Na was. To naprawdę miłe uczucie, gdy widzę te wszystkie komentarze i wyświetlenia. Jestem na siebie zła. Powinnam się bardziej postarać i napisać post. Szczególnie, że miałam dużo wolnego czasu. Święta, a później jeszcze tydzień, bo zawsze nam robią wolne jak są matury.
No cóż... Ale za to następny post będzie już niedługo ;)
Ale przejdźmy w końcu do tematu posta. Nie chce was zanudzać.
Ogólnie mam 2 koty. Persa o imieniu Rycha (ma uszy jak Ryś, stąd to imię) i jej synka Tygryska (ma pręgi jak tygrys). Jednak ilość moich zwierząt się powiększyła. Ryśka ukociła 4 cudowne kociaki ^.^
One są po prostu cudowne! Czarny jest bardzo aktywny. Uwielbia się bawić i nie może usiedzieć w jednym miejscu. Niebieski kotek, trochę mniej niż czarny ale również ruchliwy. Bardzo lubi jak się go głaska. Pręgowatą koteczkę wszystko interesuje. Gdziekolwiek coś się dzieje jej nie może zabraknąć. A najmniejsza niebiesko-biała uwielbia się przytulać. Jak tylko wezmę ją na ręce, mruczy i po chwili zasypia. Próbuję ubłagać mamę abyśmy zostawili sobie jednego, jednak nie wiem co z tego wyniknie. Kotki nie zawsze używają kuwety, a to wyprowadza moją mamę z równowagi. (Mama oczywiście też kocha koty). Obiecuję jej że będę po nich sprzątała. Ale powiem wam, że nawet jak mama się zgodzi, będę miała problem, którego kotka wybiorę z moją siostrą. Najmniejszą koteczkę biorą znajomi moich rodziców, a czarnego bardzo prawdopodobne, że moja koleżanka z klasy. Wszystkie kocham bardzo mocno i na razie nie wyobrażam sobie rozłąki.
A który wam się najbardziej podoba ? :)
Jak jeszcze mogę namówić mamę ? :/
No cóż... Ale za to następny post będzie już niedługo ;)
Ale przejdźmy w końcu do tematu posta. Nie chce was zanudzać.
Ogólnie mam 2 koty. Persa o imieniu Rycha (ma uszy jak Ryś, stąd to imię) i jej synka Tygryska (ma pręgi jak tygrys). Jednak ilość moich zwierząt się powiększyła. Ryśka ukociła 4 cudowne kociaki ^.^
*kot |
*kotka |
*kotka |
*kot |
One są po prostu cudowne! Czarny jest bardzo aktywny. Uwielbia się bawić i nie może usiedzieć w jednym miejscu. Niebieski kotek, trochę mniej niż czarny ale również ruchliwy. Bardzo lubi jak się go głaska. Pręgowatą koteczkę wszystko interesuje. Gdziekolwiek coś się dzieje jej nie może zabraknąć. A najmniejsza niebiesko-biała uwielbia się przytulać. Jak tylko wezmę ją na ręce, mruczy i po chwili zasypia. Próbuję ubłagać mamę abyśmy zostawili sobie jednego, jednak nie wiem co z tego wyniknie. Kotki nie zawsze używają kuwety, a to wyprowadza moją mamę z równowagi. (Mama oczywiście też kocha koty). Obiecuję jej że będę po nich sprzątała. Ale powiem wam, że nawet jak mama się zgodzi, będę miała problem, którego kotka wybiorę z moją siostrą. Najmniejszą koteczkę biorą znajomi moich rodziców, a czarnego bardzo prawdopodobne, że moja koleżanka z klasy. Wszystkie kocham bardzo mocno i na razie nie wyobrażam sobie rozłąki.
A który wam się najbardziej podoba ? :)
Jak jeszcze mogę namówić mamę ? :/
piątek, 4 kwietnia 2014
Musical tuż tuż...
Hej hej ! Dawno już pisałam, aż zauważyłam że 2 osoby przestały mnie obserwować :( Ale nie wolno się załamywać! Spróbuję to naprawić. Ostatnio prosiliście mnie abym dała jakieś zdjęcia z prób do Musicalu ale jak już mówiłam nie mogę :( Jeśli cokolwiek by się wydało pani po 1. wywaliła by mnie i po 2. nie mogę publikować materiałów nie mojego autorstwa, na które nie uzyskałam zgody. Ale nie powinniście się smucić bo z pewnością będziemy nagrani i opublikowani na stronie naszej szkoły lub na innej stronie :) Trzeba tylko cierpliwości :D W sobotę wróciłam z naszych kolejnych warsztatów i powiem wam że było równie wspaniale. Za tydzień mamy też próbę w szkole.
...
No dobra, udało mi się zrobić 2 zdjęcia z tego jak mniej więcej wyglądają nasze próby :D
W tle widać parawan z naszymi strojami i część scenografii.
A tutaj już część grupy "coś gra", mają w rękach swoje scenariusze i są już przebrani. Odgrywamy tu sceny z przedstawienia, ćwiczymy nasze układy taneczne i piosenki do Musicalu :)
Odbiegając od prób,występów i warsztatów , w mojej szkole we wtorek kończy się semestr. U nas są 4 mniejsze semestry. Mam 5 z historii, o którą mocno walczyłam ( na serio wyuczyłam się prawie całej książki na pamięć) i 5 z geografii za prezentację multimedialną na temat Rzymu ;) Z chemii mi dobrze idzie chociaż za każdym razem na lekcji myślę sobie : "o czym ta kobieta mówi?", a później z kartkówek uzyskuje maksymalną ilość punktów xD. Ale koniec o szkole! W końcu zaczął się weekend :D Nareszcie sobie odpocznę, bo byłam parę dni chora i musiałam nadrabiać, a teraz mogę spać do mojej kochanej 11 ♥ Brakuje mi już tego i nie wiem jak wy ale nie mogę doczekać się świąt :D Przyjeżdża mój kochany kuzyn, który jest bardzo zabawny xD i jego młodsza słodka siostrzyczka :)
A tutaj macie moją stylizację :D Jeśli chodzi o kosmetyki z mojego wcześniejszego postu sprawują się dobrze, ale olejka ostatnio nie używam bo włosy same lśnią od nowego szamponu :) Paznokcie smarowałam niestety tylko kilka razy bo jakoś zapominałam ;d
A jakie są wasze oceny w szkole? Chcecie już świąt ? :))
Papa kochani ♥
...
No dobra, udało mi się zrobić 2 zdjęcia z tego jak mniej więcej wyglądają nasze próby :D
W tle widać parawan z naszymi strojami i część scenografii.
A tutaj już część grupy "coś gra", mają w rękach swoje scenariusze i są już przebrani. Odgrywamy tu sceny z przedstawienia, ćwiczymy nasze układy taneczne i piosenki do Musicalu :)
Odbiegając od prób,występów i warsztatów , w mojej szkole we wtorek kończy się semestr. U nas są 4 mniejsze semestry. Mam 5 z historii, o którą mocno walczyłam ( na serio wyuczyłam się prawie całej książki na pamięć) i 5 z geografii za prezentację multimedialną na temat Rzymu ;) Z chemii mi dobrze idzie chociaż za każdym razem na lekcji myślę sobie : "o czym ta kobieta mówi?", a później z kartkówek uzyskuje maksymalną ilość punktów xD. Ale koniec o szkole! W końcu zaczął się weekend :D Nareszcie sobie odpocznę, bo byłam parę dni chora i musiałam nadrabiać, a teraz mogę spać do mojej kochanej 11 ♥ Brakuje mi już tego i nie wiem jak wy ale nie mogę doczekać się świąt :D Przyjeżdża mój kochany kuzyn, który jest bardzo zabawny xD i jego młodsza słodka siostrzyczka :)
Kurtka - New Yorker - ok.120zł. |
Bluzka - New Yorker - ok.60zł. bransoletki - H&M i Top Secret ok.10zł/szt. |
A tutaj macie moją stylizację :D Jeśli chodzi o kosmetyki z mojego wcześniejszego postu sprawują się dobrze, ale olejka ostatnio nie używam bo włosy same lśnią od nowego szamponu :) Paznokcie smarowałam niestety tylko kilka razy bo jakoś zapominałam ;d
A jakie są wasze oceny w szkole? Chcecie już świąt ? :))
Papa kochani ♥
środa, 12 marca 2014
Nowe kosmetyki i warsztaty muzyczno-taneczne.
Heeey! Przepraszam was, że tak dawno pisałam posta, ale mam usprawiedliwienie ;) Ostatnio miałam sporo nauki i... byłam na warsztatach muzyczno-tanecznych :) Trwały 3 dni i pojechałam na nie ponieważ będę występować w musicalu organizowanym przez moją szkołę. Wcześniej również były organizowane ale byłam za młoda i nie mogłam w nim wystąpić. Pani od muzyki poprosiła mnie abym w nim zatańczyła :D Jak już wiecie kocham tańczyć więc bardzo się ucieszyłam. Tańczę 4 piosenki. Pierwsza to coś na wzór tango, tańczę z takim chłopakiem z liceum, druga i trzecia to normalne układy a w czwartej używamy parasolek :) Śpiewam również 2 piosenki i gram w nich aktorsko.Więcej niestety nie mogę zdradzić dlatego, że jest to tajemnica i ma być niespodzianką. Teraz zaczną się ostre próby, bo musical jest w czerwcu a my trochę mylimy się w układach i jeszcze nie znamy na pamięć naszych kwestii. Kolejne warsztaty równo za miesiąc, na które muszę jechać.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Zawsze chciałam występować i nareszcie mogę. Zbliżyłam swoje relacje z wieloma osobami i się zaprzyjaźniłam :) Trochę się wahałam czy na pewno pojechać ale pani mnie tak prosiła, że nie mogłam jej odmówić.
Kosmetyki...
Ostatnio byłam na zakupach z moją mamą i siostrą, która przyjechała z Warszawy. Jedyne co mi się spodobało to czarna spódniczka z koła z Tally Weijl. Strasznie przypadła mi do gustu i pomyślałam, że mogła by być również na tańce. Jednak kiedy się obróciłam... pół sklepu zobaczyło moje majtki... Powiem szczerze, że nie wiem czy mam ją sobie kupić, bo ogólnie ładnie w niej wyglądałam. Kosztuje ok. 60 zł. Tak więc czekam na waszą odpowiedź... W innych sklepach nic sobie nie znalazłam, za to zainwestowałam w nowe kosmetyki z Douglas.
Moje paznokcie są w strasznym stanie. Niestety obgryzam jednak przez dłuższy czas już nie, ale są tak zniszczone, że ciągle się łamią jak tylko trochę urosną.Do tego mają nieładny kształt. Chciałabym iść do kosmetyczki ale trochę mi wstyd... Mam nadzieję, że ten preparat wzmocni moje paznokcie.
Pani w drogerii bardzo mi go poleciła. Pokazała mi swoje paznokcie i powiedziała, że go używała. Jej paznokcie były naprawdę piękne więc musiałam go kupić.
Tak wiem, nie nakupiłam sobie za dużo ale czasami tak już jest, że wszystko nam się podoba... albo nic.
A wy ostatnio coś kupiliście?
To by było na tyle. Muszę jeszcze odrobić pracę domową, a nie jest tego mało -.- Więc się już z wami żegnam. Papa kochani ♡
Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Zawsze chciałam występować i nareszcie mogę. Zbliżyłam swoje relacje z wieloma osobami i się zaprzyjaźniłam :) Trochę się wahałam czy na pewno pojechać ale pani mnie tak prosiła, że nie mogłam jej odmówić.
Kosmetyki...
Ostatnio byłam na zakupach z moją mamą i siostrą, która przyjechała z Warszawy. Jedyne co mi się spodobało to czarna spódniczka z koła z Tally Weijl. Strasznie przypadła mi do gustu i pomyślałam, że mogła by być również na tańce. Jednak kiedy się obróciłam... pół sklepu zobaczyło moje majtki... Powiem szczerze, że nie wiem czy mam ją sobie kupić, bo ogólnie ładnie w niej wyglądałam. Kosztuje ok. 60 zł. Tak więc czekam na waszą odpowiedź... W innych sklepach nic sobie nie znalazłam, za to zainwestowałam w nowe kosmetyki z Douglas.
Bluzka - Diverse - ok. 40zł. Spodnie - Tally Weijl - ok. 65 zł. |
Olejek arganowy - ok. 80 zł. |
Chyba każdy już go ma w swojej kosmetyczce. Ostatnio stał się bardzo "modny".Po jego nałożeniu od razu czuć różnicę w miękkości. Są również gładsze i bardziej lśniące. Nie nakładajcie na całe włosy ani na włosy ku nasady!!! Wtedy staną się cięższe i będą wyglądały jakby były tłuste. Korzystne jest też nałożenie go przed suszeniem włosów. Mniej je zniszczycie.
Wiem, że cena nie jest najmniejsza, ale to już jest porządny kosmetyk.
Odżywka do paznokci - ok. 30zł. |
Pani w drogerii bardzo mi go poleciła. Pokazała mi swoje paznokcie i powiedziała, że go używała. Jej paznokcie były naprawdę piękne więc musiałam go kupić.
Tak wiem, nie nakupiłam sobie za dużo ale czasami tak już jest, że wszystko nam się podoba... albo nic.
A wy ostatnio coś kupiliście?
To by było na tyle. Muszę jeszcze odrobić pracę domową, a nie jest tego mało -.- Więc się już z wami żegnam. Papa kochani ♡
niedziela, 16 lutego 2014
♥Free Hugs i Walentynki♥
Hey Kochani♥ Wczoraj na Starówce uczestniczyłam w akcji "Free Hugs" - darmowe uściski. Jej celem jest uszczęśliwiać ludzi i sprawiać żeby nikt nie czuł się samotny :) Wszyscy spotkali się przy fontannie z osobami, które to organizują aby poznać reguły.
Podzielili nas na grupy, dali naklejki i banery. Byłam w grupie ze swoimi koleżankami. Musiałyśmy po prostu chodzić i pytać ludzi: "Dzień dobry, mogłybyśmy Pana/Panią przytulić?" Jeśli tak, dawałyśmy uścisk i życzyłyśmy miłego dnia :) Niektórzy ludzie byli naprawdę uroczy♥ Była taki Pani z dwójką małych dzieci, które jak tylko zobaczyły, że chcemy je przytulić to się cieszyły, śmiały i uśmiechały :D Pani również była bardzo zadowolona :) Był jeszcze taki Pan, który powiedział:PEWNIE! I zaczął się z nami przytulać :D Mówię Wam to jest wspaniały widok i świetne uczucie wywołać uśmiech na czyjejś twarzy ♥ Oczywiście nie wspominając o przystojnych chłopakach, których również nie zabrakło. Minusem była może trochę chłodna pogoda i ogólnie nie było za dużo ludzi a niektórzy takie gbury -.- Pytamy się, a oni NIE! No kurde, aż chce się przywalić a nie przytulić xD Cała akcja trwała od 14:00, o 16:00 mieliśmy się znowu spotkać przy fontannach. Organizatorzy nam podziękowali a my oddaliśmy banery. Było naprawdę fajnie, później jeszcze poszłam z koleżankami na gorącą czekoladę.
To moje koleżanki przytulają jakieś inne dziewczyny.
A to ja z moją kolejną przyjaciółką :D
Komin - C&A
Płaszczyk - H&M
Spodnie - House
Torebka - Cropp
Buty - CCC
A teraz krótko o moich Walentynkach.
Z szkolnej poczty walentynkowej dostałam 4 walentynki z naprawdę miłymi życzeniami :)
Od taty dostałam różową różyczkę i czekoladki :> Zrobiłam kawał z koleżanką mojemu koledze i napisałyśmy : " Nie dla lamusa!" Zaczął się strasznie śmiać i od razu rozpoznał kto mu to wysłał :D
To by było w sumie na tyle. Ogólnie dzień jak co dzień. Było tylko jedno rozczarowanie. Wieczorem chcieliśmy obejrzeć jakąś komedię romantyczną (i tak pisało na opakowaniu z płyty) a był to raczej dramat niż komedia.
Mam nadzieję że wy również mieliście udany dzień :) Papa ♥
A wy jak świętowaliście Walentynki? Była u Was akcja "Free Hugs" ?
Podzielili nas na grupy, dali naklejki i banery. Byłam w grupie ze swoimi koleżankami. Musiałyśmy po prostu chodzić i pytać ludzi: "Dzień dobry, mogłybyśmy Pana/Panią przytulić?" Jeśli tak, dawałyśmy uścisk i życzyłyśmy miłego dnia :) Niektórzy ludzie byli naprawdę uroczy♥ Była taki Pani z dwójką małych dzieci, które jak tylko zobaczyły, że chcemy je przytulić to się cieszyły, śmiały i uśmiechały :D Pani również była bardzo zadowolona :) Był jeszcze taki Pan, który powiedział:PEWNIE! I zaczął się z nami przytulać :D Mówię Wam to jest wspaniały widok i świetne uczucie wywołać uśmiech na czyjejś twarzy ♥ Oczywiście nie wspominając o przystojnych chłopakach, których również nie zabrakło. Minusem była może trochę chłodna pogoda i ogólnie nie było za dużo ludzi a niektórzy takie gbury -.- Pytamy się, a oni NIE! No kurde, aż chce się przywalić a nie przytulić xD Cała akcja trwała od 14:00, o 16:00 mieliśmy się znowu spotkać przy fontannach. Organizatorzy nam podziękowali a my oddaliśmy banery. Było naprawdę fajnie, później jeszcze poszłam z koleżankami na gorącą czekoladę.
To jest ta pani z dziećmi :) Przytula ją moja najlepsza przyjaciółka Lenka, a ta głowa z lewej to ja :D |
To moje koleżanki przytulają jakieś inne dziewczyny.
A to ja z moją kolejną przyjaciółką :D
Komin - C&A
Płaszczyk - H&M
Spodnie - House
Torebka - Cropp
Buty - CCC
A teraz krótko o moich Walentynkach.
Z szkolnej poczty walentynkowej dostałam 4 walentynki z naprawdę miłymi życzeniami :)
Mazda to moje przezwisko :D |
To by było w sumie na tyle. Ogólnie dzień jak co dzień. Było tylko jedno rozczarowanie. Wieczorem chcieliśmy obejrzeć jakąś komedię romantyczną (i tak pisało na opakowaniu z płyty) a był to raczej dramat niż komedia.
Mam nadzieję że wy również mieliście udany dzień :) Papa ♥
A wy jak świętowaliście Walentynki? Była u Was akcja "Free Hugs" ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)